Nareszcie ruszyły bardziej konkretne prace przy kurniku. Firma przywiozła zamówione płyty OSB, trochę czasu zeszło nam na układaniu puzzli i odgadywaniu, który kawałek do czego pasuje. Teraz wszystkie potrzebne formatki są ponumerowane
Jagoda pięknie pomalowała klocki na podpory
W piątek wieczorem pojechaliśmy do tartaku po drewno. Bardzo sympatyczny właściciel za niewielkie pieniądze naciął nam mnóstwo budulca a niejako przy okazji przyciął i oszlifował Jagodzie trzy gotowe deski na obrazy i jedną długą dechę na później. Człek bardzo Jagodzie przypadł do serca.
W sobotę od rana szopka zmieniła się w stolarnię.
Właściwie dopiero teraz doceniłem cały sprzęt, który udało mi się zgromadzić. Jutro od rana ciąg dalszy budowy, niedługo zaczniemy się rozglądać za lokatorkami.
Trochę popadało i rośliny nabrały chęci do życia, najlepiej oczywiście rośnie trawa i chwasty
Komentarze
A Wasze podsumowanie roku na wsi wygląda imponująco, jestem pod wrażeniem ile można zrobić. Życzę samych sukcesów.