11.04.2024 Zuza pokonana przez Peugota

 Wczorajszy dzień może z racji daty był niezwykle pechowy. Byłem na ósmą rano umówiony z mechanikiem w Jaśle na wymianę dwóch elementów układu kierowniczego więc z zapasem czasu jadę sobie spokojnie w kolumnie pojazdów przez nasz Dębowiec, aż nagle któreś auto z przodu zahamowało, gość przede mną też się zatrzymał, ja również stanąłem i dostałem strzał z tyłu. Nastolatka w Peugeocie 206 bez hamowania wjechała Zuzie w dupę, siłą rozpędu wpakowaliśmy się na hak gościa z przodu a on dobił do pierwszego auta. Kurz opadł i okazało się, że obrażenia Zuzy są największe bo hak uszkodził przedni pas i chłodnicę. 

Policja stanęła na wysokości zadania, zgrabnie ogarnęli sytuację i można było się ewakuować. Lokalne znajomości okazały się zbawienne w kryzysie - jeden telefon do sąsiada "załatwił" mi lawetę, mechanika który zrobi auto i ogarnie formalności z ubezpieczycielem sprawczyni a jak mechanik odwoził mnie do domu to już czekał na mnie sąsiad z samochodem, którego użyczył nam w potrzebie. Do pełni szczęścia dostaliśmy jeszcze auto zastępcze od mechanika bo podobno jak ubezpieczyciel jest kasowany za auto zastępcze to procedury trwają krócej. Tak więc na stare lata wożę się teraz automatem C3 Picassa 
Z mniej wesołych wieści, zdarzenie przyśpieszyło decyzję o zmianie auta. Musimy tylko poczekać na decyzję ubezpieczyciela czy uszkodzenia będą naprawiane, czy orzekną szkodę całkowitą.  
 

Komentarze