28.04.2023 pomidory, następny etap za nami

 Wykorzystaliśmy ciepły (w miarę) dzień i zajęliśmy się pomidorami i paprykami. Sposób wypróbowany w zeszłym roku bardzo przypadł nam do gustu więc skopiowaliśmy go co do joty. Jedyną zmianą było dodanie do podłoża perlitu bo nareszcie udało nam się kupić ziemię nie składającą się głównie z torfu. 



Krakowskim targiem zostawiliśmy sobie 53 krzaki, nadwyżkę dostał sąsiad. 
Mamy nadzieję, że to już będzie koniec z przymrozkami, dzisiaj w nocy pomimo, że nie zapowiadało się groźnie zmroziło nam kupione niedawno zioło o aromacie grzybów i prawie wszystkie cynie, które pracowicie wyhodowałem z ziarenek. 

Pomimo chłodu wyczuwalnego ciągle w powietrzu przyroda robi swoje i wszystko rozwija się zgodnie z planem. Pszczoły gorączkowo krążą z kwiatka na kwiatek a mają ich już pod dostatkiem, kwitną mniszki oraz kolejne drzewka i krzewy owocowe. 

 




Komentarze