Z wielkim mozołem skończyliśmy wreszcie główne prace przy budowie kwatery dla owczarka. Jeszcze został do rozwiązania problem podłoża i zadaszenie części wybiegu, chwilowo upajamy się widokiem i przyuczamy Rocca do spędzania czasu wewnątrz. Później przyszedł czas na część mieszkalną, budę transportowaliśmy sposobem zerżniętym budowniczych piramid. Nam się podoba, owczarkowi pewnie mniej bo w budzie nie ma narożnika ani łóżka.
Komentarze