28.03.2022 budujemy kojec dla Rocca

 Nie wiem czy prawo serii, ale trzymają się nas ostatnio prace ręczne. Najpierw uprzątnęliśmy trochę pozostałość po wykopkach kanalizacyjnych. Jak zwykle największym problemem były kamienie, których tylko na wierzchu zostało kilkanaście pełnych taczek. Pozostały nasyp trochę "wygładziliśmy" i obsialiśmy facelię, jak wyrośnie to pszczółki się będą cieszyły. W najniższym miejscu sypnąłem trochę lepszej ziemi i posiałem trawę. 

W sobotę zaczęła się operacja "kojec", pożyczona od sąsiada wiertnica sporo pomaga, ale i tak idzie nam jak po grudzie. W pierwszym dniu stanął jeden słupek, dzisiaj trzy następne. Jak dobrze pójdzie to jutro dołożymy cztery i będzie koniec z pierwszym etapem. 


Dosiewałem pomidory bo jak na razie z pierwszego siewu nie wyszło pięć sztuk, dosiałem " z górką" tak na wszelki wypadek jakby było więcej miejsca w szklarni 😉. 
Nasz pupil dorośleje, ale dalej czuje się dzieckiem 


Komentarze