22.08.2021 nareszcie trochę luzu

Tak się jakoś poskładało, że mamy mniej zajęć wokół domu, pogoda stała się bardziej przyjazna, a w lesie nie dość, że mało grzybów to jeszcze robaczywe. Przeprosiłem się więc z rowerem, najpierw kilka dni rozruch na krótkich trasach a wczoraj machnąłem dłuższą rundkę. Odwiedziłem po drodze dwa cmentarze wojenne z I WŚ w miejscowości Cieklin 



Tradycyjnie w wakacje zrobiliśmy sobie rodzinne zdjęcie przed domem, ciekawe kiedy dostanę zakaz publikacji takich materiałów  😉 

Pomidory przestały sprawiać problemy i spokojnie dojrzewają, większość pomidorowych przetworów jest już w piwnicy. Papryka też się pozbierała i zapowiada się niezły zbiór. Jalapeno jest już częściowo w zamrażarce, Habanero zaczyna się przebarwiać. 


W ramach eksperymentu zrobiłem kilka sadzonek róż, głównie odmian jadalnych ale nie tylko. Z braku piasku użyłem drobnej frakcji perlitu.




 

Komentarze