28.05.2021 pierwszy pomidor

Roślinki z powodu pogody mają w tym roku bardzo pod górę, widać to między innymi po pomidorach, które dopiero zaczynają wiązać owoce. 

Inne warzywa rosnące pod chmurką mają tym bardziej przekichane bo prawie codziennie leją się na nie strugi deszczu. 

Udało nam się zaliczyć pierwszy tegoroczny kociołek, nie padało ale było po deszczu i przed deszczem ;) 

W ramach eksperymentu wypróbowałem na dwóch krzakach pomidorów działanie miedzi na choroby grzybowe. Drutem miedzianym 1mm2 przebiłem przy ziemi łodygi a nadmiar drutu obciąłem. 

Cieńszego drucika nie dało się wbić w twardą łodygę, poczekamy i zobaczymy czy teoria się sprawdzi. 

Naszło nas żeby zrobić jakiś bardziej "profesjonalny" kran przy szopce. Kilka listew, zlew z tworzywa, stara bateria, może jeszcze parę drobiazgów i będzie wypasiona szafka ze zlewozmywakiem 😉.




 Zielone Świątki niestety w tym roku nie kojarzyły się z jajecznicą smażoną na ognisku. Za to młodzi skorzy do figli uaktywnili się w psoceniu. Nam się tym razem upiekło i o tradycji przypominała tylko wiązka siana wetknięta w sztachety bramy. Pomijając prywatne domy to największą psotą w okolicy było "udekorowanie" centralnego skrzyżowania na Kopaninach karuzelą ustawioną na środku.  
Dziś nasze włości nawiedził dostojny bociek. Najpierw spacerował za ogrodzeniem a następnie zgrabnie przefrunął na naszą stronę. 

Obszedł staw rozglądając się wokoło, potem poleciał dalej. Jeżeli dojrzał pływające w stawie kijanki to powtórną wizytę mamy zapewnioną.  





 


Komentarze