29.04.2021 Nareszcie posadzone

Już myślałem, że zima się nie skończy, ale jednak poszła w diabły. Grube warstwy śniegu stopniały dość szybko, ale niestety zimno zostało. Codzienne przymrozki skłoniły mnie do jeszcze jednego ulepszenia, zbudowałem z grubej włókniny "namiot" nad inspektem. Na wypadek "arktycznych" mrozów zabudowałem pod sklepieniem cztery promienniki grzewcze. 

To był dobry pomysł bo pomimo kilkustopniowych przymrozków dla zapewnienia komfortowej temperatury wewnątrz inspektu wystarczało "ogrzewanie podłogowe". Dzisiaj nadeszło długo oczekiwane wydarzenie - sadzenie pomidorów, Decyzję przyśpieszyło to, że sadzonki przestawały mieścić się w inspekcie. 


W tym roku sadziliśmy pomidory do 10 litrowych donic, zobaczymy jak się to sprawdzi w praktyce. 

Udało nam się minimalnie przekroczyć plan i mamy 52 krzaki dwunastu odmian pomidorów. Jeszcze tylko instalacja nawadniająca i wakacje ;) 

Komentarze