Syberyjskie zimne powietrze poszło gdzieś w diabły ale śnieg nas nie opuszcza. Dziś dosypało nową warstwę, niestety temperatura ciut powyżej zera zmienia go w wodnistą masę. Ostatnio moim głównym zajęciem jest machanie szuflą i zrzucanie warstw zalegających na dachach.
Po południu uporałem się jako tako z robotą i poszedłem zobaczyć co słychać w lesie. Widoki piękne, ale warunki do chodzenia paskudne - głęboki powyżej kostki, mokry śnieg skutecznie zniechęca do spacerów.Mam nadzieję, że tonacja zdjęć będzie się powoli zmieniała z bieli w zieleń, marzy mi się już wiosna 😉
Komentarze