Nie trzeba patrzeć w kalendarz żeby domyśleć się, że nastała jesień. Coraz więcej mgieł snuje się między okolicznymi pagórkami
Liście powoli nabierają cieplejszych kolorów, chociaż dzięki bardzo dużym opadom w czerwcu i lipcu dalej w przyrodzie dominuje kolor zielony. Grzyby w tym roku dopisały i już dostałem od Jagody szlaban na chodzenie do lasu. Drugi rok pod rząd dopisały podgrzybki, które pokazały się w dużej ilości.
Powoli z grządek znikają ostatnie warzywa, pierwsza porcja naszej "Vegety" jest już zrobiona ciąg dalszy pewnie nastąpi bo rośliny w tym roku miały dobre warunki do wzrostu. Buraki też trafiły do przerobu i już pierwsza porcja barszczu kisi się w glinianych garnkach Powoli dojrzewają ostatnie grona winorośli a jedyna jabłonka, która miała w tym roku owoce już się ich pozbyła
Komentarze