03.09.2020 świętujemy pierwsze jajko

 Nadszedł w końcu wielki dzień w naszym kurniku. W ciągu dnia przechodząc koło kurzego wybiegu zauważyłem brak jednej z lokatorek, która jak się okazało siedziała w gnieździe. Długo jej zajęło wyciskanie jaja, ale nie było to takie zwykłe małe jajko od młodej kury. 

Jajo jest tak długie jakby było zlepkiem dwóch. Degustacja odbędzie się jak już ustalimy menu 😉. Tegorocznymi nalewkami jeszcze nie będziemy oblewać pierwszego jajka, ale jak się udadzą to będzie co smakować w zimowe wieczory. 
Ta najmniejsza sierotka to "testowa" nalewka z rabarbaru, zdecydowanym faworytem jest wiśniówka 👌. Dzisiaj zamiast z koszykiem do lasu poszedłem przed siebie z aparatem, ładnie tu kurde mamy :) 
















Komentarze

Kinia&Michu pisze…
Gratuluje pierwszego jaja. Gratuluję przede wszystkim zrobionego własnoręcznie kurnika. Śledziłam jego powstawanie i jest naprawdę świetnie wykonany. Kury mają all inclusive całoroczny więc niedługo będzie więcej jaj :) Na zimowe chłodne wieczory jesteście już zabezpieczeni. U Was w okolicy też widzę mnóstwo nawłoci jak i u nas. Zrobiłam z nawłoci a'la miodek chociaż jakaś namiastka. Wy macie własny miód. Zazdroszczę ale pozytywnie oczywiście. Wrzesień podobno ma być ładny to będzie sporo okazji na spacery. Okolica u Was przepiękna. Pozdrawiam Was.
Zbyszek pisze…
Też liczymy na ładną jesień, która wynagrodziłaby nieciekawe, deszczowe lato. Liczymy też na jakiś konkretny wysyp grzybów.