21.05.2019 pisanie ikon

W zeszłym tygodniu zadzwoniła do Jagody koleżanka szukająca chętnych do udziału w kursie pisania ikon. Jagoda w pierwszej chwili zgrabnie wykręciła się brakiem talentu. Jak tylko dowiedziałem się z czego zrezygnowała to w ciągu kilkunastu minut przekabaciłem Ją, że to super okazja i na pewno Jej się spodoba. Wczoraj przed 14 dziewczyny pojechały na pierwsze zajęcia. Jagoda wróciła bardzo zadowolona, dumnie dzierżąc dechę z niedokończoną jeszcze, własnoręcznie wykonaną ikoną. Jako, że zajęcia przeciągnęły się niespodziewanie długo to obiad zjedzony po 19 pozwolił nam iść spać bez kolacji😉. Dzisiaj nie było szybciej i wieczorny obiad wchodzi powoli w nową świecką tradycję. Trzeba przyznać, że amatorska twórczość robi wrażenie (pierwsza to dzieło Jagody, pozostałe innych kursantów)
Natura skąpo wydziela nam słońce, jeszcze w sobotę poszalałem na rowerze poznając nowe zakątki


a dziś od rana znowu leje i według prognoz prędko nie skończy.

Komentarze