10.04.2019 zima nadchodzi a Zuza zmieniła opony na letnie

Jak czytam wzmianki o ataku zimy w północnej i środkowej Polsce to autentycznie cieszę się, że nas to jak na razie omija. W ciągu dnia przy całkowitym zachmurzeniu i temperaturze ok 10⁰ C w szklarni było ponad 20⁰ C i roślinki mają się dobrze. Wczoraj późnym wieczorem doszła przesyłka z sadzonkami truskawek więc z góry wiadomo było co będziemy robić dziś od rana ;) Kupiliśmy dwadzieścia sadzonek na grządki i dziesięć do doniczek w szklarni. Nowe sadzonki w przeciwieństwie do tych, które już mamy są licencjonowane, z rodowodem i diabli wiedzą z czym jeszcze. Mocno liczę na to, że owoce będą smakowały lepiej niż te z naszych starych krzaczków.
Truskawki już czekają aż zmajstruję im jakieś stanowisko do zamieszkania. Ponieważ ziemia w szklarni miała w dalszym ciągu za wysokie Ph kupiliśmy kilka butelek octu i póki nic w niej nie rośnie zlałem ją roztworem octu. 
Korzystając z naszej zasobności w czosnek niedźwiedzi Jagoda przygotowała wczoraj pyszny chłodnik będący specjalnością Podkarpacia. Maślanka, tarty ogórek, czosnek zwykły i niedźwiedzi, sól, pieprz i jajko na twardo składają się na aromatyczną zupę. 
  Dzisiaj kurier przywiózł zamówiony ul, kolejny czeka już na piętrze szopki od jesieni. Planowaliśmy co prawda zakup jednego, ale niespodziewania dostaliśmy propozycję kupienia dwóch odkładów w cenie jednego i skusiliśmy się. Ale ani jednego ula więcej (ponad trzy 😉)
Jak tylko zrobi się cieplej czeka mnie malowanie uli, zrobienie podstawy pod oba, zbijanie ramek itd. Na przekór zapowiedziom spakowałem letnie opony i pojechałem do gumiarza, Zuza już prezentuje się wiosennie na letnich kapciach

Komentarze