Dzisiejsza niedziela zaskoczyła nas piękną pogodą, od rana słońce i temperatura, która po południu doszła do 17 stopni. Milą niespodzianką było wypuszczenie pędów przez czosnek niedźwiedzi, którego sto cebulek posadziliśmy w zeszłym roku w najbardziej zacienionej części posiadłości.
Jak przyjemnie było wybrać się na spacer po okolicy. Ptaki drą się jak oszalałe, zielenią się krzaki i roślinki przyziemne. Ze spotkanych kwiatów udało się rozpoznać Cebulicę syberyjską
Jak przyjemnie było wybrać się na spacer po okolicy. Ptaki drą się jak oszalałe, zielenią się krzaki i roślinki przyziemne. Ze spotkanych kwiatów udało się rozpoznać Cebulicę syberyjską
i Wawrzynek wilczełyko
focus aparatu za cholerę nie umiał skupić się na wątłym pędzie wawrzynka a tych kwiatków poniżej nawet Google nie rozpoznało
Bazie już prawie przekwitły i tylko gdzie nie gdzie można jeszcze zerwać gałązkę, kwitnienie leszczyny też ma się ku końcowi.
Wróciliśmy do domu zadowoleni i głodni
W minionym tygodniu trochę zmienił nam się widok z okna, Jagoda przy moim skromnym udziale 😔 zbudowała następną samowolę budowlaną
dookoła posadzone są róże pnące, które po czasie zmienią strukturę sukni ( też jestem zadowolony bo mam mniej do koszenia)
Komentarze