Wczoraj zamarzył nam się na obiad pstrąg, smak ryb z Folusza poznaliśmy na wylot więc postanowiliśmy wybrać się do polecanej agroturystyki gdzie serwują między innymi pstrągi na kilka sposobów. Świątkowa Wielka bo tam mieści się agroturystyka to wieś w Beskidzie Niskim odległa o niecałe 40 kilometrów. Na trasie leży kilka miejsc, o które grzech było nie zahaczyć. W większości wsi Beskidu Niskiego znajdują się cerkwie obrządku greckokatolickiego obecnie użytkowane przez kościół katolicki. Zatrzymaliśmy się obok dwóch takich obiektów, w Kotanii i Świątkowej Małej.
Obiad był smaczny, Jagoda zamówiła pstrąga pieczonego po bałkańsku
a ja skromnie - pieczonego z czosnkiem niedźwiedzim i swojskim chlebem. W miłej scenerii, bez tłumów smakowały wybornie
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Krempnej przy zaporze. Krótki spacer nad zalewem nie sprawił, że spodobało nam się to miejsce.
Komentarze