01.08.2018 przetwórnia pracuje pełną parą

Doba nam się ostatnio bardzo skurczyła, na wszystko brakuje czasu. Prócz czasu brakuje też słoików, po poprzednich zakupach Jagoda powiedziała basta, z pewnością wystarczy.  No i brakło, wczoraj na sygnale podjechaliśmy do Jasła i wykupiliśmy ze sklepu wszystkie sensowne. Dzisiaj od rana zaczęliśmy je zapełniać, sałatka z cukinii, patisony w zalewie octowej i diabeł wie co jeszcze. Ja po wczorajszym zbiorze pomidorów
zabrałem się do robienia sosu pomidorowego. Z pełnego gara pokrojonych i obranych ze skórki pomidorków zostało mi ledwie 1/3. 
Dzisiaj druga runda odparowywania, przyprawy, zioła i do słoiczków. 
Jagoda nieśmiało proponuje w przyszłym roku zmniejszenie plantacji tomatów do 50 krzaków, ale może uda się przemycić kilka więcej ;) 
Po ostatnich deszczach znów pojawiły się borowiki i tak po trochę rosną zapasy suszonych, marynowanych i mrożonych 
W tunelu padł nowy rekord wielkości pomidora - 955 gramów, następne giganty rosną 
Dzisiaj ostatni obiad z patisonów, smażone w cieście piwnym na ostro są naprawdę dobre

Komentarze