03.02.2018 Pięknie znowu mamy aż strach

Nareszcie mamy piękną zimę, nie wiem kiedy nam zbrzydnie, ale po pierwszym dniu jest OK. Widok z okien znów jest bajkowy.

W naszej stołówce zobaczyłem dzisiaj nowego gościa, taki elegancki w biało-czarno-czerwonym ubranku kołysał się na kulce z nasionami i wyżerał sikorkom ich smakołyki. 
Po śniadaniu ruszyliśmy cala rodziną tj w dwie łopaty do odśnieżania podjazdu, ze zdziwieniem zobaczyłem, że nasza przysiółkowa droga jest już przejechana pługiem. Tym radośniej odgarnąłem śnieg na wjeździe wiedząc, że przejeżdżający pług nie zasypie go powtórnie 😊.   
Po południu zaczęła się powtórka z rozrywki, drobniejszy ale gęsty śnieg sypał równo i końca nie było widać. Po odgarniętym przez nas białym g....... tzn. puchu śladu nie ma. 
Jutro jak nic zaczniemy dzień od łopaty, a było się kurna uczyć ;)


Komentarze