Prace przy podwalinach domku ruszyły z kopyta, dzisiaj rano ponad poziom 0 wyrosło oszalowanie, które najpierw wypełniło się zbrojeniem a następnie betonem.
Zostało nam podlewanie płyty żeby nam podłoga nie popękała, na szczęście w sobotę ostatni dzień upału ( kolejny)
Już wiem które warzywo powinno się uprawiać żeby ludzie na świecie nie głodowali, cukinia wykarmi całą naszą planetę. Nasze marne dwa krzaczki dochodzą już chyba do 100 kilogramów urodzonych owoców a następne dalej rosną. No i zostają jeszcze liście i mięsiste łodygi na powidła 😉.
Komentarze