05.06.2017 Ruiny zamku Kamieniec w Odrzykoniu

Trochę popadało, upały zelżały więc trzeba ruszyć tyłki i poznawać okolicę. Z rana wybraliśmy do Odrzykonia zobaczyć ruiny gotyckiego zamku Kamieniec. Dzień chyba w kalendarzu zaznaczony jest jako pechowy, zaczął się od spóźnienia do pracy pani Przewodniczki, a właściwie bileterki. Czekaliśmy chwilę, ale udało się i weszliśmy na teren zamku. Mając w pamięci zamki jurajskie trochę  rozczarowała nas wielkość, a właściwie małość Kamieńca. Baszta obstawiona rusztowaniem i ślady prac remontowych w różnych kątach nie dodawały uroku ruinom. Określenie "prace remontowe " to nadużycie patrząc na stan obiektu i tablicę informacyjną. Prace zostały wyraźnie zamrożone a końca remontu nie widać za cholerę.

Udało mi się zrobić kilka zdjęć, na których nie znalazły się ślady robót. 







Mury zamku


Pomnik Tadeusza Kościuszki





Najpierw przesłuchanie


a teraz kara



Planowaliśmy jeszcze zrobić zakupy w marketach budowlanych, których trochę brakuje w Jaśle kiedy odezwał się telefon. Panowie instalatorzy wybierają się do nas żeby wymienić zawory przy grzejnikach c.o. Umawiamy się, że dojedziemy za godzinkę i jedziemy śpiesznie na skróty jakąś lokalną i dziurawą drogą. Nagle cud, asfalt świeżo położony, równiutki - nic tylko pruć. Pruliśmy tak kilka kilometrów i nagle pech się uaktywnił. Znak B-1 zakaz ruchu, upewniamy się u pana koszącego trawę, że droga jest nieprzejezdna. Nasz chytry plan spalił na panewce, w tył na lewo i dookoła wracamy do domu. Pierwszą pozytywną niespodzianką było miłe zaskoczenie przy płaceniu za usługę instalatorom.. 

Komentarze