29.06.2017 Piotra i Pawła

Po wczorajszym nieludzkim upale dzisiejszy poranek zapowiadał przyjaźniejszą aurę, tym bardziej że spece od pogody prognozowali opady i burze. Ponieważ nasz warzywniak zarósł już trochę więc zaraz po śniadaniu ruszyliśmy do walki z chwastami. Nie trwało długo kiedy na horyzoncie pojawił się sąsiad i ściszonym głosem powiedział, że on nie ma nic przeciwko ale że dzisiaj jest święto, a ludziom jadącym do kościoła może wydawać się dziwne że pracujemy "w polu".

Nie oponowaliśmy i zwinęliśmy żagle tym chętniej, że prawie cały ogródek został już z grubsza wyczyszczony. Tak więc hulaj dusza - świętujemy !!!











Nasze roślinki rosną jakoś na tych kamieniach i szczęśliwie ominęły je kataklizmy szalejące wczoraj w bardzo niedalekiej okolicy.


A dzisiaj znowu zupa z buraków 🙌🙌😍😍😍

Komentarze