09 - 11.06.2017 Kościół Pokoju w Jaworze i Pałac w Krotoszycach

Weekend spędziliśmy na drugim krańcu Polski, wyjazd na ślub Weroniki i Jacka umożliwił nam "przy okazji" zwiedzenie jednego z dwóch polskich Kościołów Pokoju, kościoła w Jaworze. Otoczenie budowli troszkę zaniedbane, ale ten odłam chrześcijaństwa nie jest oczkiem w głowie naszych władców. Sam kościół robi wielkie wrażenie swoim ogromem zważywszy na materiały użyte do jego budowy. Liczyłem na większą ilość zwiedzających i nie zabrałem statywu czego bardzo żałowałem. Wewnątrz było cicho i spokojnie, nasza grupa zwiedzających liczyła kilka osób i można było spokojnie popstrykać.









Resztę weekendu spędziliśmy w Krotoszycach na ucztach, tańcach i swawolach a dodanych kilogramów nie spaliły nawet karne rundy przepłynięte w basenie. Żałowaliśmy że z powodu "przywiązania do ziemi" nie dane nam było dotrwać do końca poprawin bo potrawy przygotowywane na grillu przez szefa kuchni aż kusiły zapachem i wyglądem.



Komentarze