Ładnie już było, dzisiejszy ranek przywitał nas w białej tonacji. Temperatura niby zero stopni, ale wilgoć i wiatr potęgują odczucie zimna. W ciągu dnia białe zmieniło się w wodę i spłynęło, ale zimno pozostało.
W tym roku próbujemy z rabarbarem sztuczkę znalezioną w necie, przykryliśmy roślinę czarnymi kastami budowlanymi i czekamy. Na razie wygląda tak
Drzewkom niewiele brakowało do szczęścia, ale będą jeszcze musiały poczekać
Rocco z okazji powrotu zimy dostał dokładkę słomy do budy, jutro rano będzie mu ciężko wyleźć na poranny spacer.
Komentarze