13.03.2024 następna wiosna

 Zima minęła nam szybciej niż poprzednie. Może jednym z powodów było to, że już na początku lutego pożegnaliśmy się ze śniegiem i trafiały się nieprzyzwoicie ciepłe dni. 

Jagoda dzięki krótkiej zimie nie zdążyła zbytnio rozwinąć skrzydeł, ale udało się Jej zamalować kilkanaście desek. 











Zwierzęta również przeżyły zimę, koty blisko kominka


a Rocco w budzie grubo wyścielonej słomą 



U naszych pszczółek było mniej optymistycznie, z czterech rodzin padła jedna, najsłabsza i najmniej liczna. Pocieszamy się tym, że sąsiadowi z jedenastu uli zostało pięć. 
W ogrodzie chwilowo niewiele się dzieje, czekamy na przeschnięcie ziemi żeby dało się wjechać glebogryzarką. Czekamy już chyba trzy tygodnie a ziemia jest ciągle za mokra bo co rusz pada. 
Paprykę posiałem w styczniu, nasiona wykiełkowały dość szybko, ale pochmurne i ponure dni nie sprzyjają wegetacji. Może pomidory, które wysiewałem dzisiaj będą miały więcej szczęścia. 

Na trawniku, który z powodu deszczowej zimy został mocno zdemolowany przez Rocca nieśmiało pojawiały się kwiatki 



Ponieważ nasz kochany piesek z racji niebywałej siły zaczął zagrażać stabilności naszych stawów postanowiliśmy zapisać go na "studia podyplomowe" w szkole gdzie rozpoczynał edukację. Teraz jego i naszym trenerem jest były przewodnik policyjnego psa służbowego. Już na początku kursu widzimy spory postęp w zachowaniu Rocco. Oby tak dalej. 


  

Komentarze