20.06.2023 już prawie lato

 Niepostrzeżenie minęła wiosna, która w tym roku nie rozpieszczała roślin, owadów ani ludzi. Ostatnie dwa dni przyniosły dość konkretne ocieplenie i dużo słońca. Właśnie z powodu kapryśnej aury nasze pszczółki nie są w stanie dorównać zeszłorocznej wydajności, miód jest w nadstawkach, ale go nie zasklepiają więc traktujemy do jako niedojrzały. Tegorocznym "hitem" ogrodu są dzikie poziomki rosnące w kilku miejscach i tworzące gęstwinę nie do przejedzenia. 


Owoców w tym roku jest zdecydowanie mniej niż w poprzednim, ale to już wina śniegu podczas kwitnienia. Tylko Jagody "gliwicka" czereśnia wyszła obronną ręką i teraz dumnie prezentuje się obwieszona owocami. 
Pomidory mają się dobrze, najniższe piętro już z owocami i oby tak dalej 

W tym roku nie czekałem aż słońce wypali kwiaty i zacieniłem jedną ścianę i połowę dachu jakąś sprytną farbą. która podobno wie kiedy jest pochmurno a kiedy praży słońce. Ogórki rosną, owocują  na razie tylko szklarniowe. 
Porzeczka czerwona na szczęście kwitła podczas lepszej pogody niż czarna i widzę szansę na dobrą wyżerkę 
Pole czosnku do tej pory dzielnie stawia czoła chorobom i robactwu, podlewam je z wielkim umiarem i może jakoś doczekamy bogatego zbioru, cebula też daje nadzieję na dobry wynik 

Kopru mamy w tym roku zdecydowanie za dużo, zapas na zimę już pomrożony a tym co rośnie i już zaczyna kwitnąć będziemy mogli obdzielić wszystkich chętnych. 

Komentarze