25.01.2023 wyszliśmy z ciemności

 Przeżyliśmy kilka niezapomnianych dni i nocy, w których cofnęliśmy się w czasie. Jak jest zima to pada śnieg. Jak jednego dnia spadnie prawie trzydzieści centymetrów mokrego śniegu 


a następnego dnia dosypie jeszcze więcej to powstają problemy. W piątek od rana znów sypał gęsty, mokry śnieg. Nam już puchły ręce od odśnieżania podjazdu i dachu kojca, ale nadal było miło. 





Wieczorem oglądaliśmy film na Netflixie kiedy nastała ciemność. Słowo ciemność u nas ma inny wymiar niż w mieście, tutaj prędzej uderzę nosem w ścianę niż ją zobaczę. Wsłuchiwanie się w prognozy pogody i czytanie ostrzeżeń uchroniło nas od zaskoczenia, mieliśmy naładowane akumulatory w latarkach i power banki. Uruchomiliśmy rezerwowe ogrzewanie w postaci kominka i spokojnie czekaliśmy rana i usunięcia awarii przez PGE. 
W sobotę rano poszedłem zobaczyć domniemane miejsce uszkodzenia linii energetycznej i optymizm mnie opuścił. W bardzo ciężkim terenie, w lesie, na odcinku kilkuset metrów na sieci leżało przynajmniej kilkanaście drzew, nie licząc pomniejszych konarów. Kilka słupów odeszło od pionu a jeden złożył się w pół. 









U nas na działce nie było aż tak groźnie, ale zrzucenie bardzo grubej warstwy śniegu z dachu domu zajęło sporo czasu 


Brak prądu unieruchomił naszą kuchnię opartą w całości na elektryczności, żeby nie paść z głodu z szopki przenieśliśmy kuchenkę wraz z butlą. 
To już była jakaś nadzieja na przetrwanie ;) Potem sąsiedzi wspomogli nas akumulatorami i przetwornicą dzięki czemu możliwe było ładowanie telefonów i innych gadżetów. 
Kiedy we wtorek 24 stycznia okazało się, że PGE z powodu braku możliwości usunięcia awarii swoimi siłami zleca robotę firmie zewnętrznej przebrała nam się miarka i zamówiliśmy agregat prądotwórczy. Zakup tego sprzętu rozważaliśmy już w pierwszym roku pobytu, ale jak nie ma silnej motywacji to zakup odkłada się na później. Tym razem nawet Jagoda głosowała za kupnem elektrowni. Nasze wybawienie przywiózł dziś Kurier, szybkie czytanie instrukcji i upragniona światłość w domu  😁.
Wieczorem nasza radość osiągnęła jeszcze wyższy poziom - przywrócono zasilanie naszego przysiółka😀, awaria została usunięta być może tymczasowo bo władze gminy nalegają na PGE na przeprowadzenie ziemią newralgicznego odcinka sieci. 
Jagoda zakończyła sezon malarski,  ostatnia Jej deska to chyba marzenie za ciepłymi krajami 
do kolekcji dołączyła też ikona 

Komentarze