25.05.2022 nieszczęścia chodzą parami

 Coś nas ostatnio trapią może nie nieszczęścia, ale takie małe awarie. Najpierw pompa służąca do przelewania wody ze stawu do mauzerów cienko piszczała aż prawie przestała tłoczyć wodę do góry. Na szczęście zanim zabrałem się za oględziny pompy wyciągnąłem z wody rurę ssącą. Widok nie był przyjemny a żabie było jeszcze bardziej nieprzyjemnie. Przy pomocy Jagody usunęliśmy zwłoki i pompa ożyła 😁

Kiedy już zadowolony z siebie czekałem na napełnienie kolejnego mauzera na powierzchni stawu dostrzegłem pływające rudo - pomarańczowe kawałki czegoś. Po wyłowieniu okazało się, że to okruchy rury kanalizacyjnej doprowadzającej wodę do zbiornika. Sprawdziłem kilkadziesiąt metrów "akweduktu" i okazało się, że podczas prac przy kanalizacji koparka musiała zgnieść jedną z rur.

Na szczęście uszkodzony odcinek był krótszy niż zapasowy kawałek rury a do sklepu podjechałem tylko po mufę. Naprawa trwała niecałą godzinkę, a i tak nie było się co śpieszyć bo deszczu jak nie było tak nie było. 

Ogród "ozdobny" zaczyna coraz lepiej wyglądać, kwitną złotokapy, azalie, rododendrony i inne krzewy a w powietrzu unosi się piękny zapach. 




Dzisiaj po południu była mała burza i troszkę popadało, niewiele ale dobre i tyle. 



Komentarze