Nareszcie temperatura na dworze pozwala na krótki rękaw. Przyroda błyskawicznie nadrabia opóźnienie, trawa rośnie tak szybko, że prawie to słychać. Pierwsze koszenie było tydzień temu a dzisiaj widzę, że konieczna jest powtórka. W lesie pokazały się pierwsze grzyby, na razie oryginalne ;)
Jest to dzieżka pomarańczowa, niby jadalna ale nic specjalnego. Późne tulipany rosną u nas jakieś mutanty wielogłowe.Ogórki już wysiane i o dziwo wzeszły bardzo równo więc zabraliśmy się do postawienia konstrukcji do ich uprawy. Osiem krzaków tytułem eksperymentu posadzonych w doniczkach będzie się pięło a kilka tradycyjnie wsadzimy w grządki. Porównamy i może coś zmienimy w następnych latach. Drzewka owocowe zakwitły w tym roku wyjątkowo obficie, pogoda jak na razie dopisuje no i mam nadzieję, że pszczoły nie próżnowały. Oby dobra pogoda się utrzymała bo zaczynają nabrzmiewać pąki na jabłonkach.
Pigwowiec posadzony jako jedna licha gałązka po pięciu latach w ziemi nabrał chęci do kwitnięcia Warto było czekać całą zimę na to co teraz wyprawia się wokół - wiosna szaleje 😊
Pigwowiec posadzony jako jedna licha gałązka po pięciu latach w ziemi nabrał chęci do kwitnięcia Warto było czekać całą zimę na to co teraz wyprawia się wokół - wiosna szaleje 😊
Komentarze