09.09.2021 kapuściane żniwa

Kapusta nam w tym roku obrodziła, na wiosnę przygotowaliśmy swoje sadzonki wczesnej odmiany i miało być na tyle. Do kiszenia na zimę planowaliśmy jak co roku kupić kilka główek ale sąsiadka obdarowała nas swoimi sadzonkami odmiany Kamienna głowa idealnie nadającą się do kiszenia. Doszliśmy do wniosku, że główki już większe nie urosną i poszły pod nóż. 

Po szatkowaniu okazało się, że mamy więcej kiszonki niż w poprzednich latach. 
Podczas przygotowywania rodzin pszczelich do zimy zmniejszaliśmy ule, z wycofywanych ramek odwirowaliśmy jeszcze ponad dwanaście kilogramów pięknego miodku. 

Koty stały się miłośnikami kwiatów a bukiet z mieczyków i hortensji pasował im najbardziej 
Jak już pisałem ostatnio mamy teraz więcej luzu więc korzystamy, że pandemia jeszcze nie rozkwitła i włóczymy się. Przedwczoraj  wybraliśmy się do Zamościa, którego jeszcze żadne z nas nie widziało. 















Opinie o Zamościu nie są przesadzone, miasto warte odwiedzenia. 

Komentarze