19.01.2020 kulig w Stadninie koni huculskich w Regietowie i nowe kocię

Wykazałem się niebywałym optymizmem zapisując nas 12 grudnia na kulig, który miał odbyć się dzisiaj. Wokół naszej wsi zielono jak na wiosnę, ale na szczęście Regietów leży wewnątrz Beskidu Niskiego i panuje tam trochę inny klimat. Konie huculskie to taka prymitywna rasa koni górskich wywodząca się od tarpanów. Są niskie, wytrzymałe, łagodne i mają jeszcze kilka innych zalet, w stadninie w Regietowie hodują ich ponad 300 sztuk. Kulig trwał 40 minut, i było całkiem fajnie, imprezę zakończyliśmy kiełbasą pieczoną na ogniu.





w międzyczasie pomyszkowaliśmy jeszcze po stadninie i udało nam się zaprzyjaźnić bliżej z konikami. To naprawdę bardzo fajne zwierzaki 
Z niecierpliwością wracaliśmy do domu gdzie już "roi się" od kotów. Wczoraj przyjechała z  wojewódzkiego miasta Rzeszowa nasza nowa kotka Tosia. 
Z początku podchodziły do siebie z dużą rezerwą i gniewnie prychały. Dzisiaj wieczorem było już dużo lepiej. Tosia ma trzy miesiące i jest przeciwieństwem Tequili, niczego się boi i wszędzie się pcha. Właśnie przed chwilą opucowała Tequili miskę z mokrą karmą a teraz okupuje jej ulubioną zabawkę.


Jagoda oczywiście nie próżnowała z malowaniem, ale coś mi się wydaje, że teraz będzie miała dużo trudniej. 





Komentarze