18.05.2019 Bieszczadzka Kolejka Leśna

Od pewnego czasu próbowaliśmy się wstrzelić w dobrą pogodę i to w ściśle określony dzień tygodnia. Powodem był przedwakacyjny rozkład  Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej. W ten weekend nareszcie się udało, prognoza pogody wiała optymizmem, bilety kupione przez net i nie zaspaliśmy. Wczesna pobudka była ważna bo zgodnie z naszą zasadą kupiliśmy bilety na pierwszy przejazd kolejki o 9:30. Wybraliśmy najkrótszą i najbardziej malowniczą trasę bocznymi drogami. Jechaliśmy przepisowo rozglądając się wokół. Dzięki temu udało nam się uniknąć kolizji z jeleniem i łanią, sarnami i jakimś dużym ptakiem drapieżnym, który z łupem w szponach pojawił się na kursie kolizyjnym z Zuzą. Przed odjazdem pokręciliśmy się trochę po stacyjce, kupiliśmy i zjedliśmy dobre oscypki i zajęliśmy miejsca w wagonie. Podróż z Majdanu do Przysłupa zajęła nam godzinę, pół godzinna przerwa i powrót tą samą trasa do stacji początkowej. Sama kolejka nie powala na kolana, głównym atutem wycieczki są widoki i dla nich warto było kupić bilet.












 a to już panorama części Bieszczad, którą można zobaczyć z małej wieży widokowej niedaleko Majdanu.

 nawet Jagoda wdrapała się po stromych stopniach

 

Komentarze