05.03.2019 zmieniamy foliak na szklarnię

Po dwóch sezonach ogrodniczenia w tunelu foliowym doszliśmy do wniosku, że to nie to. Kupując tunel foliowy na stelażu z rurek PCV nie zdawaliśmy sobie sprawy, że nie jest to wyrób nadający się w 100% do założonej lokalizacji i przeznaczenia. Szczególnie konstrukcja nośna z PCV nie nadaje się do eksploatacji w strefie takich przeciągów jak u nas. Sąsiad mający spore doświadczenie w budowie szklarni "przemysłowych" podjął się zbudowania czegoś o amatorskich gabarytach. Żeby nie narzekać na ciasnotę uzgodniliśmy rozmiar 8 x 4 metry, ciut więcej niż foliak. 😉
No i się zaczęło, kiedy bawiliśmy na Litwie sąsiad nawiózł ziemi żeby wyrównać spad terenu. Te prostokąty poniżej to nie nagrobki tylko przygotowane do siewu grządki 😉
Mamy nadzieję, że poważnej zimy już nie będzie i zadbaliśmy już zaopatrzenie w wodę, przełożyliśmy dziś odpływy z rynien  w szopce kierując je do zbiorników.
Na dworze niby ciepło, ale wiatr daje popalić czyniąc temperaturę odczuwalną o kilka stopni niższą. Może dlatego krokusy tak opornie wyłażą z ziemi. 

Ziemia do siewu zamówiona ponad trzy tygodnie temu wreszcie doszła i w weekend zaczniemy wysiew papryki i pomidorów. 
Jagoda zabrała się ostro za swoje włości i z pasją przekopuje rośliny z jednej strony trawnika w drugą. 

Komentarze