Korzystając z ładnej pogody zaplanowałem wypad w góry. Zacząłem tradycyjnie w Foluszu a później żółtym szlakiem przez Bartne do Banicy. Powrót również przez Bartne, ale przeciwległym krańcem wsi. Solidny zawód przeżyłem w bacówce w Bartnem kiedy miła pani oznajmiła mi, że całe piwo wypili turyści w weekend. Na pocieszenie wrzuciła mi lód do soku pomarańczowego 😃 Wiosenna przyroda w rozkwicie, na szlakach pustki, życie wolnego człowieka jest piękne 😉
Jagoda dzielnie zastępowała mnie na gospodarstwie a w wolnych chwilach realizowała swoje wizje - ogrodnicze i artystyczne.
Komentarze