09.04.2018 roczek na wsi z okładem

W natłoku zajęć zapomniałem o okrągłej rocznicy, Pierwszego kwietnia minął rok jak osiedliłem się na wsi. Musze przyznać, że to był zajebisty rok i oby tak dalej ;)

Weekend, a w szczególności sobota przeleciał nam bardzo szybko. W piątek odwiedził nas kolega z pracy, wieczór upłynął na wspomnieniach ożywianych trunkami. Rano, po krótkiej drzemce i śniadaniu wykorzystaliśmy obecność dodatkowej pary rąk ( do tego długich) i postanowiliśmy założyć pokrycie na nasz tunel. Karol jest osobą dokładną i sumienną więc na razie konstrukcja wygląda porządniej niż w ubiegłym roku.
Taśma nie posłużyła nam do łatania dziur tylko do dokładniejszego mocowania folii na drzwiach. W tak wczesnym postawieniu tunelu mamy ukryty cel, chcemy w środku postawić dodatkowo coś w rodzaju inspektu zabezpieczającego przed chłodnymi nocami i wynieść sadzonki pomidorów z parapetów w domu. Konstrukcja inspektu powstała  dzisiaj, Jagoda uszyła pokrycie z włókniny i jutro pomidory dostają eksmisję. 
Tyle o pracy, z tematów rozrywkowych to już w sobotę wytaszczyliśmy grilla i nastąpiła inauguracja sezonu 
Swojskie piwo na świeżym powietrzu też oczywiście było :) 
Wokół robi się coraz przyjemniej ptaki drą się jak oszalałe, coraz więcej kwiatów zakwita w rożnych kątach ogrodu 

a w ogrodzie warzywnym też robi się z każdym dniem bardziej zielono.
Trawy też się już nie boimy, dzisiaj zawitał do nas pogromca trawników 

Komentarze